poniedziałek, 10 listopada 2014


Kilka słów o „Opowiadaniach” Tadeusza Borowskiego



"Kamienny świat" jest jednym obszernym opowiadaniem złożonym z 20 samodzielnych części. Przedstawia tytułowy "kamienny świat", czyli świat obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu - odarty z wartości i moralności, świat bez uczuć, świat nagi i zimny, który przeistaczał człowieka w zwierzę kierujące się najbardziej prymitywnym instynktem - instynktem przetrwania.
Opowiadania te, jak żaden inny tekst literacki, oskarżają nie tylko system faszystowski, lecz całą ludzkość o drzemiące w niej ciemne siły. Narrator wyboru "Pożegnanie z Marią" - vorarbeiter Tadek (mylnie utożsamiany przez pierwszych krytyków z autorem) - przystosowuje się do rzeczywistości obozowej, podejmując walkę o życie i zgadzając się na bierne uczestnictwo w zbrodni.













I. Obóz oczami Tadeusza Borowskiego

















a) Doskonale zorganizowane przedsiębiorstwo

Obóz koncentracyjny w „Opowiadaniach” przedstawia model państwa totalitarnego, którego celem jest maksymalne wykorzystanie sił jego mieszkańców przy minimalnym nakładzie środków. To doskonale zorganizowane, zhierarchizowane przedsiębiorstwo. Wszystko działa tu sprawnie: odbywają się apele, ludzie wychodzą do pracy, wracają, grają w piłkę, pracuje stale rampa i krematorium, działają przedsiębiorstwa produkcyjne dające III Rzeszy olbrzymi zysk. Proces zagłady trwa nieustannie, jest masowy, działa taśmowo. W rękach hitlerowców ludzie są tylko przedmiotami, które po zużyciu wykorzystuje się jako surowce wtórne. Narrator zastanawia się nad funkcjonowaniem zbrodniczej obozowej machiny, nad potwornie rozwiniętą techniką i organizacją masowego zabijania i męczenia ludzi.



b) Czy można przeciwstawić się złu?

Człowiek w lagrze jest tak zniewolony przez rzeczywistość obozową, że nie jest w stanie przeciwstawić się złu. W warunkach obozu koncentracyjnego moralność ludzka ulega degradacji, zmienia się kodeks etyczny człowieka, następuje absolutne przemianowanie wartości i zanik etyki chrześcijańskiej. Na rozpaczliwe wołanie kobiet wiezionych do gazu, błagających o ratunek, dziesięciotysięczna rzesza mężczyzn milczy, nikt nie reaguje. Żyd pracujący przy kominie tak bardzo boi się esesmana, że każe swojemu ojcu iść do komory gazowej, okłamując go. Abramek opowiada o wynalezieniu nowego sposobu podpalania ognia w kominie za pomocą zwłok małych dzieci. Matki wyrzekają się dzieci, bo chcą uratować własne życie. Głód sprawia, że ludzie walczą między sobą o jedzenie, przestają sobie pomagać, współczuć i poczuwać się do solidarności. Żyd Becker powiesił własnego syna za kradzież chleba.






















c) Skutki niewolniczej machiny

Życie w ekstremalnych warunkach zmusiło więźniów do wyzbycia się emocji i skoncentrowania na tym, co zapewnia przetrwanie. Nowy transport oznacza jedzenie, picie, odzież. Więźniowie sprowadzeni zostają do roli, która została im wyznaczona przez władzę - do roli rzeczy. Terror uświadamia im, jaki jest ich status w obozie, stanowi również trening dla samych Niemców. Istnienie człowieka zostało zredukowane do potrzeb jego ciała, do fizjologii. Poprzez terror Niemcy ogołacają więźniów ze wszelkich uczuć, ludzkich odruchów. Dają im możliwość zdobycia pożywienia, jednak zawsze odbywa się to czyimś kosztem. W obozie każdy wybór jest zły, bo zwrócony przeciwko życiu - swojemu lub drugiego człowieka Walka o jedzenie wiąże się nie tylko z chęcią zaspokojenia głodu, jest bowiem także jedynym warunkiem przetrwania. Ludzie wyniszczeni, chudzi i bezsilni są bezwzględnie usuwani, jako niezdolni do pracy, a przez to i bezużyteczni. W takim świecie nie ma miejsca na miłość czy solidarność. Obóz stanowi miejsce zażartej, bezlitosnej, międzyludzkiej walki.

II. Proces dehumanizacji, czyli pytanie o to,
kto jest katem, a kto ofiarą?





Świat koncentracyjny dzieli ludzi na tych, którzy cierpienie zadają i na tych, którym jest ono zadawane. Pokazuje także, że z obranej roli trudno wyjść. W przypadku opowiadań Borowskiego, trudno ustalić jednoznacznie, kto jest katem, a kto ofiarą. Oprawcy i ich podwładni upodobniają się do siebie niepokojąco, zacierają się między nimi granice. Liczy się władza, która zapewnia przetrwanie. W tak okrutnym, zezwierzęconym świecie nie ma miejsca na współczucie, miłość i ludzkie odruchy. Egzystencja ludzka zostaje upodlona, zredukowana do najniższych, fizjologicznych potrzeb. Śmierć i cierpienie są nieodłącznym i naturalnym elementem tego zdegradowanego, bezlitosnego otoczenia, dlatego nie robią one na nikim wrażenia, nie skłaniają do refleksji, czy zmiany postępowania. Ludzki dramat traktowany jest z obojętnością, czasem nawet zbywany śmiechem i szyderstwem. Nie ma tu miejsca na indywidualne postrzeganie jednostki, jej osobowości, na uznanie jej godności i prawa do życia: „Ciało wykorzystali jak się da: wytatuowali na nim numer, żeby zaoszczędzić obroży, dali tyle snu w nocy, żeby człowiek mógł pracować i tyle czasu w dzień, żeby zjadł. I jedzenia tyle, żeby bezproduktywnie nie zdechł.” Kolejnych przybyszy postrzega się tylko przez pryzmat przywożonych przez nich dóbr materialnych i ich zdolności do pracy. Ten cynizm i brak emocji widoczny jest również w warstwie językowej opowiadań – Tadek, 1-os. narrator, posługuje się krótkimi zdaniami, których zadaniem jest tylko informowanie o zachodzących wydarzeniach. Ten beznamiętny styl wypowiedzi podkreśla ogrom i straszliwość zmian, które nieuchronnie zajść muszą w każdym mieszkańcu obozu. Ludzie, którzy byli ofiarami, po przeżyciu swojej dawki cierpień, zamieniają się w katów i traktują kolejnych przybyszy z taką samą bezwzględnością, jakiej sami wcześniej doznali.

III. Kim jest człowiek zlagrowany?
Bohater przedstawiony przez Borowskiego to człowiek "zlagrowany", konformista, który przystosował się do warunków obozowych. W warunkach lagru nastąpił proces dehumanizacji, zanik wartości moralnych i etycznych. Człowiek zlagrowany kieruje się innym kodeksem moralno - etycznym niż na wolności, tzw. dekalogiem odwróconym. Myśli on już tylko kategoriami życia obozowego. Jest nastawiony na fizyczne przetrwanie, upodlony, odczłowieczony, poszczuty przeciwko innemu człowiekowi. Jest odarty ze wszystkiego, co było przynależne jego naturze. Traci uczucia wyższe, poczucie kultury i religijności, a utwierdza się w bezwzględnej, drapieżnej walce o byt. Pozbywa się godności, staje się bierny, a nawet służalczy w stosunku do esesmanów, dopuszcza się donosicielstwa i kradzieży. Obce stają mu się ludzkie uczucia, takie jak litość, solidarność czy współczucie. Zrywa więzi międzyludzkie, nawet rodzinne. Staje się cyniczny i brutalny. Umie przystosować się do nieludzkich warunków bytowania i radzi sobie w nich tak, aby przeżyć.

a) Kontrowersje wokół Tadka


Przewodnikiem po świecie obozu jest Tadek, który podobnie jak reszta więźniów, ulega procesowi moralnej degradacji. Za życia Borowskiego postać ta wzbudzała wiele kontrowersji (Borowskiego oskarżono m.in. o nihilizm, zniekształcenie obrazu życia w Oświęcimiu), tymczasem Tadek jest postacią przemyślaną, wykreowaną na potrzeby ukazania rzeczywistości obozowej. Skoro to postać fikcyjna, nasuwa się pytanie: czy to przypadek, że bohater nosi to samo imię co autor? Chyba nie. Być może w ten sposób Borowski chciał pokazać, że czuje się winnym tamtych zdarzeń. Wkłada więc w usta bohatera słowa, które mógłby wypowiadać, w momencie tworzenia opowiadań: „Bo może z tego czasu obozu, z tego czasu oszustw będziemy musieli zdać ludziom żywym relację i stanąć w obronie zmarłych."
Tadek jest więc kreacją literacką, choć nie można zaprzeczyć, iż Borowski zawarł w opowiadaniach elementy autobiograficzne.

b) Tadek – bohater niejednoznaczny


Tadek w każdym z opowiadań przedstawiony jest w nieco innym świetle. Listy pisane przez narratora do ukochanej Marii odsłaniają jego liczne przemyślenia i refleksje. Tadek zastanawia się nad sytuacją ludzi osadzonych w obozie – dziwi go ich bierność względem działań hitlerowców. Zna jednak przyczyny takiego stanu rzeczy – naziści tworzą w obozie pozory normalnego życia (biblioteka, koncerty, wydarzenia sportowe, puff) i prowadzą działania mające na celu zniszczenie poczucia solidarności między więźniami. W pierwszych opowiadaniach jawi się nam jako człowiek wykształcony, oczytany, lubiący literaturę. To obyty ze sztuką oraz filozofią, dobry, wrażliwy na krzywdę innych człowiek. W opowiadaniach pełni funkcję obozowego przewodnika: zna nie tylko topografię obozu, panujące w nim zwyczaje, ale pojął również mechanizm działania obozu, na skutek czego stracił pierwotną wrażliwość. Bez wątpienia stoi wysoko w obozowej hierarchii – jest vorarbeiterem (brygadzistą?). Z tego względu ma pewne przywileje. 
Jego spostrzeżenia, sposób odbierania obozu zmienia się w kolejnych opowiadaniach, co świadczy, że jego postawa cechuje się ambiwalencją – w „Proszę państwa do gazu” zastanawia się nad tym, czy jest jeszcze dobrym człowiekiem, gdyż odczuwa nienawiść w stosunku do przywożonych – musi przez nich pracować. Nie współczuje jednak przybywającym do Oświęcimia licznym ofiarom, ich śmierć nie napawa go odrazą ani smutkiem.

c) Dlaczego jest, jaki jest?

















Nieludzkie warunki, makabryczne obrazy, głód, bezustanna walka o przetrwanie, paniczny strach, eksperymenty medyczne na ludziach, poddawanie więźniom wymyślnym torturom, transportowanie ludzi do obozu w zabitych deskami wagonach, w których się dusili, rozstrzeliwanie losowo wybranych więźniów, mordercza praca, koszmarne warunki w barakach, zwłoki wykorzystywane jako surowiec na mydło (tłuszcz), materace (włosy), do produkcji nawozów (kości i "odpady"), na portfele i oprawy do książek (skóra) – wszystko to uczy Tadka obozowej moralności: cynizmu, braku współczucia, przewartościowania świata zasad etyczno-moralnych. Dzięki umiejętności opanowania nerwów i chęci przeżycia, nawet kosztem innych, przetrwał obóz koncentracyjny.
Wydaje się, mimo wszystko, człowiekiem rozerwanym, pyta przecież: „Słuchaj, Henri, czy my jesteśmy ludzie dobrzy? — Widzisz, przyjacielu, wzbiera we mnie zupełnie niezrozumiała złość na tych ludzi, że przez nich muszę tu być. Nie współczuję im wcale, że idą do gazu. Żeby się ziemia pod nimi wszystkimi rozstąpiła. Rzuciłbym się na nich z pięściami. Przecież to jest patologiczne chyba, nie mogę zrozumieć." Potem zaś wyznaje: „Wchodziłem do wagonów, wynosiłem niemowlęta, wyrzucałem bagaże. Dotykałem się trupów, ale nie mogłem przemóc wzbierającego dzikiego strachu. Uciekałem od nich, ale leżały wszędzie; poukładane pokotem na żwirze, na cementowym skraju peronu, w wagonach. Niemowlęta, ohydne nagie kobiety, poskręcani w konwulsjach mężczyźni. Uciekam jak najdalej.''
Choć Tadek patrzył z obrzydzeniem na setki nagich ciał, na idących „do gazu”, na dnie duszy przechowywał resztki człowieczeństwa: „Człowieku, ja mam dosyć, kompletnie dosyć! – Już po pierwszym transporcie! Pomyśl, ja – od Bożego Narodzenia przewinęło się przez moje ręce chyba z milion ludzi. Najgorsze są transporty spod Paryża: zawsze człowiek spotyka znajomych.''
Można zaryzykować twierdzenie, że psychicznie Tadek znajduje się w stadium pośrednim pomiędzy zlagrowaniem a sobą sprzed obozu. Być może przed upadkiem etycznym chronią go książki, poezja oraz miłość do Marii – największe wartości w jego życiu. Dla mnie osobiście, symbolizuje duchową śmierci jednostki, która po obozowych przeżyciach, już nigdy nie powróci do codziennej rzeczywistości normalnego świata.

















IV. A co z miłością?


Borowski przedstawiając kryzys wartości moralnych w warunkach obozu, obalił mit romantycznej miłości. Miłość w takich warunkach skazana jest na zagładę, uczucie nie przynosi bohaterowi zachwytu, radości, upojenia, staje się jedynie rozpaczliwą próbą ucieczki od powszechnie panującego zła. W warunkach wojny zarówno miłość między kobietą a mężczyzną, jak i miłość rodzicielska, a w końcu miłość do bliźniego została zastąpiona przez nienawiść, rywalizację, walkę o przetrwanie, instynktowne starania o zachowanie własnego życia. Borowski pragnął byśmy zrozumieli, dlaczego ludzie skażeni wojną już nigdy nie będą zdolni do prawdziwej miłości.


V. Narracja w "Opowiadaniach"

Tadek wypowiada się zazwyczaj w 1 osobie, co uwiarygadnia opowieść. Jednak czasem w jego rozważaniach pojawia się liczba mnoga: „Nosimy wory z cementem, układamy cegły, tory kolejowe, grodzimy grunta, depczemy ziemię... Zakładamy podwaliny jakiejś nowej, potwornej cywilizacji." Tadek więc identyfikuje się z więźniami, jest członkiem obozowej społeczności, która tworzy jeden organizm. Kiedy Tadek opisuje niewyobrażalne ludzkie cierpienia, brutalne sceny, pozostaje beznamiętny, bierny. Wówczas do narracji wkradają się liczne kolokwializmy, zgrubienia i wulgaryzmy.
Często narracja 1-osobowa ulega zmianie na bezosobową: „Przed południem było się na spacerze, oglądało się z wierzchu doświadczalny blok kobiet (wystawiają głowy przez kraty jak zupełnie jak króliki mego ojca, pamiętasz, szare, z jednym oklapniętym uchem), potem oglądało się uważnie blok SK(tam na podwórzu jest czarna ściana, przed którą dawniej rozstrzeliwano, obecnie robią to ciszej i dyskretniej-w krematorium).” Obserwujemy wówczas, jak daleko sięga proces dehumanizacji.

a) technika behawiorystyczna

Narrator opowiadań nie jest wszechwiedzący i nie wnika w motywacje czy uczucia ludzi. Borowski wykorzystał technikę behawiorystyczną do opisu rzeczywistości obozowej.
Behawioryzm to pojęcie pochodzące z języka angielskiego - behavior lub behaviour – i oznaczające zachowanie. W znaczeniu ogólnym jest to kierunek psychologiczny, który rozwinął się w XX wieku, przede wszystkim w USA, między innymi w twórczości Ernesta Hemingwaya czy Johna Steinbecka. Behawiorystyczna metoda przedstawienia postaci odrzuca analizę psychologiczną, stroni od wylewnego wyrażania uczuć postaci, a skupia się na jej zewnętrznych reakcjach, wyglądzie. Dlatego Borowski przedstawiając człowieka, opisuje jego wygląd, zachowanie i język, ale nie przez myśli czy wewnętrzne przekonania. Dzięki temu dąży do obiektywizmu, choć zazwyczaj 1-osobowa narracja zarezerwowana jest zazwyczaj dla subiektywnych form pisarskich. Suche fakty, eliminacja psychologicznej analizy i emocji bohatera potęgują potworność rozgrywających się wydarzeń i podkreślają bezsilność człowieka wobec sytuacji przerastającej jego możliwości.



W tekście znajdują się obrazy autorstwa Davida Olère'a.